Boys, boys, boys

Krzysiek, Felek i Marian lecą do Maroka, jednak nie by zobaczyć pocztówkowy Marrakesz. Kierunek – wybrzeże i Agadir. Celem jest powrót do klimatu studenckich wyjazdów, gdzie liczy się głównie spontaniczność. Na początek lokalny street food. Czy żołądki dadzą radę? Odpowiedź przyjdzie z czasem. Zamiast zwiedzania z przewodnikiem – mecz na osiedlowym boisku. Wynik szybko schodzi na dalszy plan, bo liczą się emocje, kurz i ambicja, której nie zabraknie żadnemu graczowi. Ocean to punkt obowiązkowy. Surfing? Oczywiście. Instruktorzy zachowują spokój, deski są solidne, a Felek… jak to Felek – najpewniej na brzegu. Nocleg jest budżetowy; niskie oceny, piętrowe łóżka i klimat, który przypomina, że najlepsze historie rzadko zaczynają się w hotelach z basenem. Na koniec przejażdżka konna, która miała być spokojna, a wyszła – jak zwykle. Czy marokańskie konie rozumiały polski? Raczej nie. Czy to komukolwiek przeszkadzało? Niekoniecznie. Weekend w męskim gronie zaliczony. Przeżyte przygody – na pięć gwiazdek. Rozsądek – tradycyjnie poza zasięgiem.

Boys, boys, boys, sezon 1, odcinek 3 Boys, boys, boys, sezon 1, odcinek 2 Boys, boys, boys, sezon 1, odcinek 1